Wojna stu(szesnasto)letnia – wojna między Anglią, a Francją (i okresowo innymi) (1337-1453), znana
jako najdłuższa wojna w historii. (I tak
rozbiory były dłuższe!)
Geneza konfliktu
Powód wojny jest dość zawiły, tak że nawet Norman
Davies nie do końca rozumie o co chodzi, ale może jesteś od
niego lepszy? Król Francji odwalił kitę, a że miał sporo krewnych, a żadnego
syna, końcówka musi być oczywista. W Anglii Edzia
drugiego wtrąciła do lochu jego kochana żonka, a na tronie
usadziła jego syna, Edzia numer
trzy (nawiasem było ich jeszcze pięciu). Tak więc...
Przebieg wojny
Wbrew wszelkim pozorom wojna stuletnia trwała 116 lat, co jest
kapkę nielogiczne, ale trzeba się przyzwyczaić. Okresowo do balangi dołączały
się inne państwa, np. Aragonia, Burgundia i Szkocja, ale zawsze prali się
Francuzi i Anglicy. Podczas wojny ujawniły się naprawdę wybitne osobowości,
takie jak Edward Czarny Książę, świetny dowódca, który nie był Murzynem, alboJoanna d'Arc,
młodociana specjalistka od demagogii.
Ale po kolei. Anglicy zniszczyli przy pomocy Royal Navy te marne
francuskie łódki i wylądowali w Calais. Byli tak straszni (podobno z powodu
brudu), że miasto poddało się bez walki... Później były bitwy pod Crecy i
Poitiers, w których angielscy łucznicy okazali się bez wątpienia lepsi
(spytajcie żony ówczesnych szlachciców). Jatka trwała, i trwała, i trwała, i trwała... Aż wreszcie Anglicy zdołali narzucić
pokój Francuzom, podporządkowali ich sobie (Sacre
bleu!) i
zapewnili sukcesję. Jednak...
Koniec wojny
Joanna d'Arc uznała, że fajfokloki są do dupy, wymyśliła religijne
hasła pełne demagogii (skąd my to znamy...) i przy niewielkiej pomocy armii króla delfina Karola VII Anglicy
dostali sromotnie w dupę. Stracili Normandię i Akwitanię i swą silną pozycję,
ale przynajmniej zostało im Calais (które i tak też później stracili...). No i
zachowali tytuł królów Francji, także dziś jedynymi królami Francji są królowie
angielscy. Fajno, nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz