czwartek, 23 sierpnia 2012

PRUSKA WARSZAWA - prowincjonalne miasteczko zaborczej monarchii


Regres. W grudniu 1795 r., w wyniku traktatów trzeciego rozbioru Polski, Warszawa na niemal 11 lat znalazła się pod panowaniem pruskim. Liczba mieszkańców spadła ze 120 tys. niemal o połowę. Wzrosła imigracja Niemców i Żydów. „Warszawa była w stanie fizycznej i moralnej niemocy, jak po odbytej ciężkiej chorobie, jak po morowej zarazie. (…) Młodzież gdzieś tam zniknęła, bankierowie pobankrutowali, kupcy pozamykali sklepy, nie mając komu sprzedawać, rzemieślnicy bezczynni, z założonymi rękoma siedzieli, rozmyślając: czy stanie chleba na jutro dla żony i dzieci” – wspominał Leon Potocki, pisarz i pamiętnikarz.
                Z kolei pisarz Antonii Magier notował: „Nowych domów nie stawiano, bo zdawało się, iż dosyć było już murów na małą wtedy ludność Warszawy”. Niszczały opuszczone domostwa i pałace. Brakowało pieniędzy na naprawy bruku. Wstrząs polityczny spowodował upadek wielu przedsiębiorstw i fabryk. Ucierpiały niemal wszystkie gałęzie wytwórczości, z powodzeniem rozwijał się jedynie przemysł spożywczy. Znacznie wzrosły podatki.
Pruskie porządki. W Warszawie wprowadzono pruską administrację cywilną (na czele głównego jej organu, Kamery, stał prezydent Anton Ludwig Graf von Hoym) i ustanowioną ponad nią wojskową (tzw. Gouvernement Warschau). Miasto uczyniono siedzibą trzynastotysięcznego pruskiego garnizonu. W obawie przed wzmożeniem ruchu niepodległościowego represjonowano osoby przed 1795 r. związane z obozem reformatorskim, wojskowych oraz uczestników powstania kościuszkowskiego. jednak na niewiele się to zdało, Warszawa stała się jednym z głównych ośrodków powstawania tajnych związków patriotycznych, m.in. powołanego z inicjatywy polskich jakobinów Zgromadzenia Centralnego (1796) i Towarzystwa Republikanów Polskich (1798).
                Wprowadzono cenzurę, którą rozciągnięto na wszelkie wydawnictwa prasowe, utwory teatralne i beletrystyczne, programy szkolne, a nawet listy gratulacyjne i kondolencyjne.  
Zycie umysłowe i kulturalne. Władze miały zamiar za pomocą szkół zaprowadzić pruskie wzorce, jednak robiły to mało konsekwentnie. W niekontrolowany sposób rozwijało się szkolnictwo prywatne. Ośrodkiem życia umysłowego stało się powstałe z inicjatywy Stanisława Staszica w 1800 r. Towarzystwo Przyjaciół Nauk, w którym działali m.in. Samuel Linde, bracia Jan i Jędrzej Śniadeccy, Stanisław Kostka Potocki. Kwitł teatr, związany przede wszystkim z postacią Wojciecha Bogusławskiego. Pod jego kierownictwem od 1799 r. scena narodowa Teatru Wielkiego stała się miejscem kształtowania uczuć patriotycznych. Warszawiacy mieli też dostęp do bogatego repertuaru muzyki zarówno europejskiej, jak i polskiej. W 1805 r., przy wsparciu urzędników pruskich, powstało prężnie działające Towarzystwo Muzyczne, które organizowało koncerty, szkoliło młode talenty i popularyzowało wiedzę o muzyce.
                W związku z działalnością cenzury zmniejszyła się liczba księgarń i oficyn wydawniczych, jednak dzięki wysiłkowi księgarzy powstały tzw. gabinety do czytania, zapewniające miejsce do nauki, lektury, a także twórczości pisarskiej. Informacje o zagranicznych wydarzeniach politycznych krążyły w formie ręcznych odpisów z zachodnich gazet.


Spis obyczajów. W mieście pojawiło się jednak także mnóstwo ulicznych teatrzyków, kramów i cyrków krzewiących nieambitną rozrywkę i przyczyniających się do upadku obyczajów. Pełno było awantur, bijatyk, zabaw i romansów. Na ulicach spotkać można było tańcujące niedźwiedzie, małpy, wielbłądy. Julian Ursyn Niemcewicz narzekał, że „młodzież (…) bez celu, bez hamulca żadnego (…) na biesiadach, próżnowaniu luz szalonych zabawach trwoni najdroższe pory życia”.
                Miejscem szczególnie hucznych zabaw złotej młodzieży stał się pałac Pod Blachą, w którym gospodarował książę Józef Poniatowski. Towarzystwo bawiące się tam było mocno snobistyczne i kosmopolityczne i nie cieszyło się zbytnią sympatią warszawiaków. „Jeszcze polak po polsku pisze i czyta,/Bo nie cała Warszawa blachą jest przykryta” – szydzono z megalomanii księcia Pepi. Spotkania towarzyskie arystokracji organizowano także w licznych salonach, a majętna młodzież bawiła się na zabawach aranżowanych przez zawodowych antreprenerów.
                Na wzór pruski przyjęto zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami w wigilię Bożego Narodzenia. Warszawskim klasom średnim spodobał się także niemiecki sposób łączenia spaceru z konsumpcją wśród zieleni, co przyczyniło się do powstania wielu kawiarni i restauracji. Popularną rozrywką był hazard, a w szczególności gry karciane.
                Wzrosła przestępczość w mieście: liczba napadów rabunkowych, fałszerstw skarbowych, kradzieży i zabójstw. Policja, złożona w większości z wojskowych inwalidów i weteranów wojennych, wzywała ludność do ochotniczego udziału w walce z przestępczością. Nie dawało to jednak zbyt imponujących rezultatów.
Znów stolica. W październiku 1806 r. warszawiaków dobiegły wieści o zwycięstwie Napoleona nad Prusami pod Jeną. Dwa tygodnie później Bonaparte wkroczył do Berlina i stamtąd wydał odezwę, w której ogłosił: gdy obaczę, że [Polacy] są godni być narodem, będą nim”. W ciągu miesiąca pruskie oddziały opuściły Warszawę, do której weszły wojska napoleońskie, witane przez rozentuzjazmowany tłum. Uwolnione miasto stało się znów stolicą – Księstwa Warszawskiego – a dla jego mieszkańców nadszedł czas namiastki wolności i nowych, wojennych wyrzeczeń.

Joanna Sawicka
"Prusy wzlot i upadek"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz